Witold Lutosławski – Opera omnia 05
Piąta płyta w naszej antologii ma szczególną budowę. Niewątpliwym punktem ciężkości jest III Symfonia z owym centralnym „E”.
Piąta płyta w naszej antologii ma szczególną budowę. Niewątpliwym punktem ciężkości jest III Symfonia z owym centralnym „E”.
Jest taki rodzaj programów koncertowych, którego wielu słuchaczy nie lubi: dwa obszerne dzieła bliskie w czasie, podobne w formie, ale czymś się różniące; swoiste „mi-parti”.
Niniejsza płyta, której powstanie nie byłoby możliwe bez doprawdy zaraźliwego, a jednocześnie kreatywnego entuzjazmu Moniki Wolińskiej, inicjuje pierwszy – i oby jak najkrótszy – akt wyprowadzania ocalałej twórczości Morawskiego z głębokiego cienia dwudziestowiecznej historii. Czy w ślad za nim rozegrają się akty następne? Płyta gromadzi wszystkie zachowane obecnie poematy symfoniczne Eugeniusza Morawskiego.
Nagrywając tę wspaniałą muzykę, czuliśmy się trochę jak instrumentaliści Haydnowskiej orkiestry przed 250 laty. My także jesteśmy młodą orkiestrą, która chce pokazać swoje umiejętności, a praca nad symfoniami sprawiała nam niekłamaną przyjemność. Mamy nadzieję, że taką samą przyjemność sprawimy słuchaczom niniejszej płyty.
V Symfonia e-moll op. 64, wzorem symfonii klasycznej, składa się z czterech części: I część – Andante – Allegro con anima, II część – Andante cantabile, con alcuna licenza, III część – Valse. Allegro moderato, IV część – Finale. Andante maestoso – Allegro vivace.
Pomysł stworzenia kolekcji płyt Sinfonia Iuventus i jej soliści pojawił się w trakcie koncertów, na których muzycy orkiestry występowali jako soliści. Piękne brzmienie instrumentów i ciekawe interpretacje zachęcały do utrwalania tych wykonań.
Pytany o sposób na muzykę Lutosławskiego Jacek Kaspszyk odpowiada: „Trzeba zagrać dokładnie to, co jest w nutach”. Łatwo powiedzieć, ale to „dokładnie” może oznaczać różne rzeczy.
Trzy symfonie zawarte na tej płycie zostały napisane na przestrzeni 35 lat przez trzech czeskich kompozytorów, których kariery były w różnym stopniu związane ze środowiskiem wiedeńskim, a zatem nagrane tu utwory powstawały w bezpośredniej bliskości świata, który wydał także największe arcydzieła Mozarta, późnego Haydna oraz Beethovena.
Dzięki zrozumieniu jakie znaleźliśmy u najwyższych władz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, mogliśmy zainicjować stworzenie Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus.
September Symphony jest absolutnie pozbawiona patosu, napisana w dobrze znanym stylu; nie rozpycha się w katalogu dzieł kompozytora jako dzieło szczególne, wyznacza jednak, jak sądzę, istotny punkt na jego twórczej drodze.