Las Cuatro Estaciones Porteñas
Płyta, którą trzymacie Państwo w dłoniach, jest drugą z kolei w dyskografii gitarzysty Roberta Horny. Na pierwszej swojej płycie artysta zarejestrował szereg kompozycji z różnych epok, odmiennych stylistycznie, granych z młodzieńczą pasją, entuzjazmem i wrażliwością. Drugi krążek podsumowuje ostatni kilkuletni okres fascynacji muzyką XX wieku, wywodzącą się z rozmaitych kręgów kulturowych. Jest wypowiedzią dojrzałego człowieka, obywatela świata, który w swojej działalności koncertującego muzyka asymiluje wpływy sztuki amerykańskiej, afrykańskiej, azjatyckiej i europejskiej. Przepuszcza je przez filtr własnej osobowości po to, by dzielić się ze słuchaczem radością płynącą z obcowania z tak uroczym, kolorowym, przebogatym światem dźwięków kilku kontynentów.
W latach dziewięćdziesiątych mocno zachwyciła Hornę muzyka genialnego argentyńskiego kompozytora pochodzenia włoskiego, twórcy nowoczesnego tanga – Astora Piazzolli (1921-1992). Piazzolla uczynił z tego tańca, opartego na folklorze i tradycjach muzycznych swojego kraju, samoistną formę artystyczną. To dzięki niemu wysublimowane, wyrafinowane tanga, podobnie jak mazurki Chopina, zagościły w największych renomowanych salach koncertowych świata. Przepięknymi kompozycjami ,,w kolorze tanga” są powstałe w latach 1965-1970 Las Cuatro Estaciones Porteñas, które to cztery pory roku tak naprawdę stanowią swoiste studium różnych nastrojów mieszkańców Buenos Aires – porteñas. Są zatem kwintesencją ducha Buenos i Argentyny. Na płycie brzmią w transkrypcji Roberta Horny, opartej na oryginalnych nagraniach kwintetu Astora Piazzolli.
Kubański gitarzysta i kompozytor Leo Brouwer (ur. 1942) swą twórczą inspirację czerpie z dwóch źródeł: dwudziestowiecznej muzyki europejskiej oraz folkloru niewolników z zachodniej Afryki, którzy przed wiekami zasiedlili Kubę, z czasem przyczyniając się do jej rozwoju. Kompozycja, która znalazła się na płycie – El Decameron Negro (1981) – jest trzyczęściowym dziełem, powstałym pod wpływem lektury afrykańskich legend, zebranych, opracowanych i wydanych pod tym samym tytułem na przełomie XIX i XX wieku przez niemieckiego badacza i antropologa Leo Frobeniusa. Część pierwsza muzycznego tryptyku, opatrzona programowym tytułem Harfa wojownika, odnosi się do opowiadania, które mówi o roli i wartości cierpienia w procesie twórczym. Druga część – Ucieczka zakochanych z Doliny Echa – zda się być w swej muzycznej warstwie echem fascynacji impresjonizmem i czołowym instrumentem epoki – harfą. Gitara udanie nawiązuje do brzmienia tego instrumentu. Ballada dla zakochanej dziewicy – część trzecia, jak chodzi o warstwę literacką opiera się o przekaz mówiący o odwadze i odpowiedzialności za ukochaną osobę. Muzyka Czarnego Dekameronu obfituje w rozmaite nastroje, jest drapieżna i liryczna, gwałtowna i namiętna, ponadto wymaga od wykonawcy znakomitego warsztatu i dojrzałości muzycznej.
Na płycie polskiego gitarzysty nie mogło zabraknąć kompozycji rodaka. Wybór Horny padł na jednego z największych polskich twórców gitarowych – Aleksandra Tansmana (1897-1986) oraz jego najsłynniejszą i najpiękniejszą kompozycję Cavatinę (1951). Utwór powstał na zamówienie Andrésa Segovii i był przez niego po raz pierwszy wykonany w 1952 roku w Buenos Aires. Rok później kompozycja została nagrodzona pierwszą nagrodą przez Akademię Chigiana we Włoszech. Tansman darzył Italię ogromną sympatią, lubił tam przebywać, stąd tchnął w Cavatinę ducha i nastrój weneckich wieczorów, pomimo że nie przepadał za programowością w muzyce. Dzieło jest poetycką suitą składającą się z pięciu części: Preludium, Sarabandy, Scherzina, Barkaroli i dopisanej po dziewięciu latach Danza Pomposa. Wnikliwy słuchacz usłyszy w tej kompozycji również polskie wpływy: rytmiczne, harmoniczne i wyrazowe.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych kompozytorów, twórcą, który pięknie łączył wpływy wielkiej tradycji europejskiego romantyzmu i muzyki Ameryki Łacińskiej, jest paragwajski wirtuoz, kompozytor, teolog i filozof Agustín Barrios-Mangoré (1882-1944). Studiował on pod kierunkiem niewidomego gitarzysty Antonio Jiméneza Manjóna, grał na gitarze z metalowymi strunami i jako pierwszy w historii gitary dokonał komercyjnego nagrania płytowego w 1910 roku. Barrios-Mangoré był wielkim admiratorem muzyki Fryderyka Chopina, co słychać w jego kompozycjach. Dla wielu polskich gitarzystów jest tym, kim Chopin dla pianistów. Zamieszczone na płycie Choro da Saudade to utwór z podwójną scordaturą w tonacji g-moll o nostalgicznym, latynoskim charakterze, gdzie smutek przepleciony jest ekstatycznym wybuchem euforii (część w tonacji G-dur). Un SueĽo en la Floresta (Sen w kwiatach) jest liryczną kompozycją dla wrażliwych wykonawców o błyskotliwej technice, posiadających nieskazitelne tremolo. Ciekawostkę stanowi fakt, że w utworze pojawia się dźwięk, który wykracza poza skalę tradycyjnej gitary posiadającej XIX progów.
Płytę Roberta Horny wieńczy Koyunbaba – frapujące dzieło Carlo Domeniconiego (ur. 1947), włoskiego kompozytora i gitarzysty. To wirtuozowski utwór o swobodnej formie, w którym jednakże można wyodrębnić cztery części. Każdą z nich charakteryzuje odmienny, specyficzny klimat, zaś ich cecha wspólna to hipnotyczny trans muzyki orientu. Wpływ na kształt dzieła miał niewątpliwie kilkuletni pobyt kompozytora w Turcji, choć on sam twierdzi, że w zamyśle odwoływał się do szeroko rozumianej kultury śródziemnomorskiej (greckiej, tureckiej, włoskiej, bałkańskiej). Przyznaje także, iż jest to zapisana improwizacja. Specyficzne brzmienie gitary i oryginalną barwę osiągnął kompozytor przestrajając aż pięć strun.
Muzyka XX wieku, której mamy przyjemność słuchać w zestawieniu zaproponowanym przez solistę, nie pozwala pozostać słuchaczowi obojętnym. Obfituje w rozmaite nastroje, urzekające kantyleny, porywające rytmy i całą paletę barw. Jeśli przyjąć, że muzyka w ogóle jest sztuką przekazywania emocji, to tu ich nie brakuje. Poprzez swoją wielokulturowość pyszni się nadzwyczajnym blaskiem. W minionym stuleciu, naznaczonym traumatycznym doświadczeniem wyjątkowej ilości bólu i okrucieństwa zda się być afirmacją życia.
Andrzej Majewski
Astor Piazzola – Las Cuatro Estaciones Porteñas
1. Primavera Porteña 4:14
2. Verano Porteño 5:06
3. Otono Porteño 5:02
4. Invierno Porteño 6:26
Leo Brouver – El Decameron Negro
5. El Arpa del Guerrero 4:20
6. La Huida de los Amantes por el Valle de los Ecos 4:14
7. Ballada de la Doncella Enamorada 5:34
Aleksnder Tansman – Cavatina
8. Preludio 3:17
9. Sarabande 3:11
10. Scherzino 2:39
11. Barcarole 2:20
12. Danza Pomposa 2:18
Augustin Barrios – Mangore
13. Choro da Saudade 5:02
14. Un Sueno en la Floresta 5:56
Carlo Domeniconi
15. Koyunbaba – Suite for guitar op. 10 11:56
Czas: 73:20